Zobacz opis Zobacz opis sztuki: KASZALOT
KATEGORIA WIEKOWA Dla rodziny
CZAS TRWANIA 60 min.

KASZALOT

OPIS / OVERVIEW

KASZALOT

„Kaszalot obudził się jakiś nieswój…” - ten dzień był inny niż wszystkie. Niby taki sam, niby podobny, a jednak niosący mnóstwo nurtujących pytań: czy można nazywać się Kaszalotem, a nie należeć do ssaków tego gatunku? Czy można mieć spiczasty nosek i nie być podobnym do lisa? Czy słowne podobieństwo Kaszalota do kasztana jest wystarczające, aby poczuć się jak w rodzinie?

Nasz tytułowy bohater w towarzystwie zaprzyjaźnionej Pchły wybiera się w daleką podróż, ażeby odnaleźć odpowiedź na… No właśnie – nurtujące pytanie! Jeśli i Ty chcesz poznać odpowiedź na niezwykle nurtujące pytanie, to wsiądź do pociągu i wyrusz z nami w niesamowitą przygodę!

Spektakl bierze udział w 27. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej

26 sierpnia 2020
Konferencja prasowa przed premierą spektaklu "Kaszalot"
Zobacz
30 sierpnia 2020
Premiera spektaklu "Kaszalot"
Zobacz
4 lutego 2021
"Kaszalot" bierze udział w 27. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej
Zobacz

NAJBLIŻSZE POKAZY:

ZOBACZ WSZYSTKIE POKAZY

TWÓRCY / CREATORS

autor / author
reżyseria / direction
Anna Retoruk
scenografia / scenography
Joanna Martyniuk
muzyka / music
Paweł Sowa

OBSADA / CAST

ZAPOWIEDZI PRASOWE / PRESS ANNOUNCEMENTS

"Kaszalot" wybiera się w podróż. Nowa premiera w Białostockim Teatrze Lalek

Anna Dycha, bialystokonline.pl, 26.08.2020

ROZWIŃ

Kaszalot - bohater nowego spektaklu w BTL-u - zabierze w niesamowitą podróż widzów. Jak skończy się ta wyprawa? Przekonać można się będzie już w najbliższą niedzielę podczas premiery przedstawienia.

"Kaszalot obudził się jakiś nieswój..." - ten dzień był inny niż wszystkie. Niby taki sam, niby podobny, a jednak niosący mnóstwo nurtujących pytań: czy można nazywać się Kaszalotem, a nie należeć do ssaków tego gatunku? Czy można mieć spiczasty nosek i nie być podobnym do lisa? Czy słowne podobieństwo Kaszalota do kasztana jest wystarczające, aby poczuć się jak w rodzinie?

Odnaleźć swoją tożsamość

Po tekst Marty Guśniowskiej - dramaturg Białostockiego Teatru Lalek - sięgnęła reżyserka Anna Retoruk.

- Urzekł mnie temat. Bardzo mnie dotyka. Jest trochę o twórcach, o naszym lalkarskich środowisku. Jednocześnie z tego tekstu płynie uniwersalizm - uzasadnia wybór Anna Retoruk.

Jak podkreśla, to tekst o poszukiwaniu nas w sobie, swojej drogi, drugiej połówki, o znalezieniu siebie w świecie.

Reżyserka zdecydowała się na formę lalkową, która będzie połączona z żywym planem.

- "Kaszalot" ma dobrych 12 lat - przyznała Marta Guśniowska, autorka tekstu. - Mam wrażenie, że dużo osób bało się go zrobić. Zastanawiali się, jak pokazać kaszalota na scenie.

"Kaszalot" przeleżał więc w szufladzie. W rozmowie z Anną Retoruk wyszło, że podoba jej się ten tekst i postanowiła go zrobić.

Jak powstał "Kaszalot"? Guśniowska nie ukrywa, że sama robi lalki.

- Chciałam zrobić lalkę dla Krzysztofa - mojego partnera. Była wypełniona kaszą gryczaną. Nie wyszedł do końca lis. A stał się kaszalotem, bo ma kaszę w brzuchu - wspomina autorka.

Dodaje, że to tekst o kimś, kto nie wie, kim jest. O szukaniu swojej tożsamości i odnalezieniu siebie w sobie samych.

Premiera w niedzielę, kolejne spektakle we wrześniu

W spektaklu występują: Iwona Szczęsna, Jacek Dojlidko, Krzysztof Pilat, Izabela Maria Wilczewska i Mirosław Janczuk (inspicjent).

- Kaszalot to odnalezienie siebie w sobie - tak o odtwarzanej roli mówi Jacek Dojlidko.

Dodaje, że Kaszalotem staje się pod wpływem spotkanego lalkarza. Gra też postać zabieganego biznesmena.

- Gram Pchłę, postać bardzo wielowymiarową, która lubi dobrze zjeść, lubi też przyjemności życia - mówi Iwona Szczęsna.

Z kolei w postać Lalkarza wciela się Krzysztof Pilat.

- Wiadomo, że Marta Guśniowska ma sentyment do lalek. W Lalkarzu jest trochę Marty właśnie - ocenia.

Za scenografię odpowiada Joanna Martyniuk. Chodziło o wyraźne określenie postaci – Kaszalot, Pchła, Lalkarz. Dodatkowo ten ostatni wprowadza elementy magiczne.

Muzykę skomponował Piotr Sowa.

- Są trzy piosenki, które dopełniają akcję spektaklu - opowiada. - Każda z postaci ma swój motyw muzyczny. Każda z nich jest bardzo charakterystyczna, każdy z motywów jest więc odmienny - wylicza.

Premiera spektaklu odbędzie się w niedzielę (30.08) o godz. 16.00. Pozostałe pokazy zaplanowane są w sobotę (5.09) o godz. 13.00 i w niedzielę (6.09) o godz. 13.00.

Widzowie powinni przybyć na miejsce pół godziny przed spektaklem w celu zmierzenia temperatury ciała oraz złożenia oświadczenia uczestnika - jego treść jest dostępna na stronie BTL.

Kaszalot w pociągu!

Jerzy Doroszkiewicz, "Kurier Poranny", 26.08.2020

ROZWIŃ

- To opowieść o poszukiwaniu nas w sobie – uważa reżyserka Marta Guśniowska. I dodaje, że to także tekst bliski światu samych lalkarzy. - O poszukiwaniu swojego miejsca w gromadzie, swojej tożsamości, drogi, a nawet drugiej połówki. Tekst jest tak wielowarstwowy i wielobarwny, że wykorzystaliśmy mnóstwo środków wyrazu. Jest lalka tintamareska, żywy plan, lalki animowane ręką.

Podróż w poszukiwaniu siebie przetłumaczyłam na podróż pociągiem – wyjaśnia Joanna Martyniuk, scenografka „Kaszalota”. Wraz z reżyserką Anną Retoruk połączyły żywy plan z planem lalkowym. - Postacie wymagały jasnego określenia, kto jest kim – dodaje Martyniuk. I zdradza, że zobaczymy zabieganego mecenasa, pchełkę, która lubi zjeść, jest skromna i zadziwiona tym co się dzieje w przedziale i lalkarza, który wprowadza elementy magiczne. I właśnie te elementy magiczne – lalki, Joanna Martyniuk stworzyła z przedmiotów, które łatwo znaleźć w bagażu. To buty, które nagle stają się kasztankami, szal z futra zagra lisa, animowane są też walizki, a torby stają się kaszalotami.

(...)

GALERIA / GALLERY

RECENZJE / REVIEWS

Kaszalot też chce kochać

Jerzy Doroszkiewicz, "Kurier Poranny", 30.08.2020

ROZWIŃ

(...)

Anna Retoruk znakomicie obsadziła sztukę, rolę narratora powierzając obchodzącemu właśnie jubileusz 35-lecia pracy aktorskiej Krzysztofowi Pilatowi, nieco zagubiony, niepewny siebie, ale szarmancki i uprzejmy zestresowany biały kołnierzyk, czyli tytułowy Kaszalot to lekko nieśmiały tu Jacek Dojlidko, a żywiołowa, jak to Pchła, Iwona Szczęsna, rewelacyjnie odgrywa paniusię liczącą tobołki, objadającą się kanapkami z ogórkiem i majonezem, ale też z entuzjazmem krzyczącą, że inne też jest piękne. I bardzo podkreślającą, zgodnie ze scenariuszem, że też chce wystąpić w tej narracji. Ale nasi znakomici aktorzy nie tylko występują, animują rekwizytami, ale też śpiewają naprawdę przebojowe piosenki, do których muzykę skomponował Paweł Sowa. Lalkarzowi towarzyszą dźwięki southern rocka, podróży country z gwizdem lokomotywy, a wesoła trójka zaśpiewa razem nawet prawie szantę. Warstwa dźwiękowa idealnie dopomaga biegowi akcji, a owe piosenki aż chce się zaśpiewać z aktorami. A nie zawsze tak się zdarza w teatrze, nie zawsze.

Anna Retoruk pozwala wybrzmieć przesłaniu Marty Guśniowskiej, zawartemu w „Kaszalocie”, a właściwie całemu naręczu przesłań. Od pokonania strachu przed podróżą, poszukiwaniem siebie, bo akceptację swojej inności, pokochanie jej, by znaleźć klucz do miłości. Bo kiedy się jej nie szuka, przyjdzie sama we właściwym czasie i miejscu.

(...)

Ni to lis, ni to kasztan. Czy Kaszalot odnajdzie miłość?

Anna Dycha, dziennikteatralny.pl, 30.09.2020

ROZWIŃ

Kto robi teraz lalki własnoręcznie, z potrzeby serca? – to pytanie wielokrotnie powraca w spektaklu „Kaszalot" w reżyserii Anny Retoruk, który wystawił Białostocki Teatr Lalek. Okazuje się, że są takie osoby, które mają serce do lalek. Przecież gdy robi się coś z sercem, to z niczego, można stworzyć cały świat.

Jedną z osób, która ma serce do lalek jest z pewnością Marta Guśniowska, dramaturg Białostockiego Teatru Lalek i autorka tekstu „Kaszalot". Nie ukrywa, że sama robi lalki. Chciała wykonać lalkę lisa dla swojego partnera. Lis do końca nie wyszedł. Miał spiczasty ryjek, był brązowy i w dodatku wypełniony kaszą gryczaną. Istny kaszalot. Autorka przyznaje, że tekst „Kaszalota" przeleżał kilkanaście lat w szufladzie, bo wiele osób bało się go zrobić. Nie wiedziało, jak pokazać go na scenie. Tekstem zainteresowała się jednak młoda reżyserka Anna Retoruk i tak „Kaszalot" z powodzeniem trafił na białostocką scenę.

„Kaszalot obudził się jakiś nieswój"

 Bohaterów – biznesmena (Jacek Dojlidko), pulchną pasażerkę (Iwona Szczęsna) i pana w długim płaszczu (Krzysztof Pilat) – poznajemy na dworcu kolejowym, gdzie czekają na pociąg do Białegostoku. To w przedziale staną się postaciami z bajki – Kaszalotem, Pchłą i Lalkarzem. To oni wybiorą się w naprawdę fascynującą podróż, która ma przynieść odpowiedź na niezwykle nurtujące pytania...

Wszystko zaczyna się pewnego poranka, gdy Kaszalot obudził jakiś nieswój. Nieswój to czyj? Już na wstępie Marta Guśniowska zaczyna swoją zabawę językiem polskim. Wiadomo, że lubuje się w takich słownych igraszkach. Bohaterowie docierają do rwącej rzeki. Co rwała? Niczego, rwąca znaczy, że była prędka. A nurtujące pytania, bo rzeka ma nurt. Takie przykłady można mnożyć.

Czy można nazywać się kaszalot i nie należeć do ssaków tego gatunku? Okazuje się, że tak. Morski kaszalot (pomysłowo przedstawiony w formie torby podróżnej) połyka naszych bohaterów. Niechcący. Jak to w bajkach bywa, scena ma happy end. A może ze względu na spiczasty nosek Kaszalot jest lisi? Wyruszają więc do lasu. Uświadamiają sobie, że lisy są rude i chytre. Kaszalot nie może więc być lisem. Może słowne podobieństwo kaszalota do kasztana jest wystarczające, by poczuć się jak w rodzinie? Również nie.

Lalkarz wypowiada piękne przesłanie tej scenicznej baśni. „Zacznij od siebie. Jesteś dobry, pokochaj sam siebie". Kaszalot zaczyna realizować tę radę. Życie przemierza ze swoją najlepszą przyjaciółką Pchłą, która przez większą część spektaklu zwraca się do niego pieszczotliwie „Kaszalotku". Od tej chwili troski dzielą na pół, a radości mnożą.

„Kto robi lalki z potrzeby serca?"

Wielkim atutem przedstawienia jest scenografia autorstwa Joanny Martyniuk. Obrotowe konstrukcje potrafią być zarówno dworcem kolejowym, jak i wnętrzem pociągu. Do stworzenia rzeki wystarczy płachta błyszczącego niebieskiego materiału, odpowiednio poruszanego przez aktorów. Wreszcie walizki, z których wydobywają kolejne fragmenty scenografii. Skrywają lalkę lisa, ale też przyjemnie zieloną trawę w parku, na której leżą kasztany (aktorzy wdziewają wykonane z nich buty). Dla dziecięcej publiczności walizki będą też ciekawym elementem zaskoczenia.

W spektaklu mamy zarówno formy lalkowe, jak i żywy plan. Lalka Kaszalota przypomina trochę misia, ale ma spiczasty nos i dużą czapkę. W jednej ze scen Kaszalot występuje jako tintamareska. Z kolei Pchała to animowana różowa rękawiczka z pierścionkami w miejscu oczu. Ważne miejsce zajmuje Lalkarz, który posuwa całą akcję do przodu. Nieprzypadkowo rolę tę powierzono Krzysztofowi Pilatowi, który w tym roku świętuje 35-lecie pracy aktorskiej. To on wygłasza kwestie o lalkarzach, które w tekście Guśniowskiej dla dzieci brzmią bardzo wiarygodnie. Aktorów wspiera też inspicjent BTL Mirosław Janczak, z kolei głosu rzece użyczyła Izabela Maria Wilczewska.

Wielce udana jest tu także strona muzyczna skomponowana przez Pawła Sowę. Na początku spektaklu każdemu z bohaterów towarzyszy motyw muzyczny w innym stylu. Zaganianemu biznesmenowi elektronika, pulchnej pasażerce partie z operowymi wstawkami, a Lalkarzowi coś na kształt rockowej ballady. Aktorzy mają też okazję zaśpiewać przebojowe piosenki, które czynią spektakl atrakcyjnym dla młodego widza.

Kto robi teraz lalki własnoręcznie, z potrzeby serca? Przecież gdy robi się coś z sercem, to z niczego, można stworzyć cały świat. Taki świat udało się stworzyć ekipie tego przedstawienia.

Odszukaj siebie, wsłuchaj się w siebie, a wtedy wszystko, co najcenniejsze przyjdzie samo. Odnajdziesz swoje miejsce na świecie, sens swojego istnienia. Tak mądre przesłanie kierują do widza twórcy spektaklu. „Kaszalot" Białostockiego Teatru Lalek to idealna propozycja na rodzinne popołudniowe wyjścia do teatru z dziećmi.

MULTIMEDIA

Z twórcami spektaklu rozmawia Olga Gordiejew / Polskie Radio Białystok
Premiera spektaklu Kaszalot w BTL
odtwórz trailer
trailer

HISTORIA / HISTORY

2022 r. gościnne występy w Mazowieckim Instytucie Kultury w Warszawie

ROZWIŃ

RIDER TECHNICZNY / TECHNICAL RIDER

RIDER TECHNICZNY
KASZALOT
POBIERZ

Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

Korzystając z serwisu internetowego Białostockiego Teatru Lalek akceptują Państwo zasady Polityki prywatności, wyrażają zgodę na zbieranie danych niezbędnych do administrowania stroną i prowadzenia statystyk oraz wyrażają zgodę na używanie plików cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów na stronie.

Do góry btl kształt